A wszystko zaczęło się ok 1288 roku. Ówczesny król Scholii
Tannegard II po walkach na tle religijnym najechał na Dareie i
tak oto Darea stała się częścią Scholii. Na wschodzie Darea
graniczy z wirtualnym oceanem i właśnie tam występują tereny
pustynne. Tannegard nie był wprawdzie sympatykiem piasku ale
dostęp do oceanu , uzyskanie środków finansowych na prowadzenie
wojny powodowało, że dokonał sekularyzacji ziem kościelnych.
Ruchome piaski dostarczyły Tannegardowi odrobine kłopotów
jak i dreszczyku emocji. Brak historycznych zapisów owego
zdarzenia, ale jak głosi legenda król wraz z cztero-osobową
świtą chcąc skrócić sobie drogę do walczącego legionu wybrał
się pieszo przez ruchome piaski. Kiedy pogoda uległa zmianie
i wiejący silny wiatr sprawił że świta gdzieś znikła. Osamotniony
monarcha przez dwa dni nie mógł odnaleść właściwej drogi.
Na trzeci dzień zakapturzony wędrowiec pomógł mu dotrzeć do
legionu. Radość z powrotu władcy była ogromna. Król postano-
wił wynagrodzić dzielnego wędrowca i wówczas okazało się że
ów osobnik to darejska dziewczyna , która odmówiła zapła-
ty. Jednak Tannegrad z wdzięczności postanowił zostawić
dziewczyne u siebie na zamku. Jak wieść głosi efektem tej
wdzięczności była dwójka nieprawych potomków. Ale to tylko
legenda. Choć wiele osób twierdzi że coś w tym musi być.
|